Torba baletowa, czyli wszystko co naprawdę ratuje dzień tancerza. Większość osób kojarzy słowo “balet” z delikatnością, pointami*, które sprawiają wrażenie lekkich jak piórko, czy też pięknych tutu** i kostiumów. Jednak nie dajcie się zwieść temu pięknemu obrazowi − za tym wszystkim stoi dużo potu, pracy, przygotowań… i naprawdę ciężka torba.

Tak, torba. Bardzo niepozorna, a jednak bardzo pojemna istota, która codziennie towarzyszy mi w pracy i wędruje ze mną od garderoby, przez salę baletową, aż po scenę. Gdyby ktoś kiedykolwiek powiedziałby, że tancerz ma wszystko pod kontrolą to musiałabym przyznać mu rację. Bo to prawda, ponieważ tancerz ma wszystko w torbie. W torbie, która jednocześnie pełni funkcje mobilnego centrum dowodzenia, apteczki, szafy, siłowni… Można by było ją spokojnie porównać do ikonicznej torby Marry Poppins- znajdziemy w niej prawie wszystko i nie, nie ma tam miejsca na przypadkowe rzeczy. Każdy przedmiot jest przemyślany i przetestowany w boju. 

A teraz- zajrzyjmy do środka. 😉

Przewodnik po torbie tancerki baletowej

  1. Pointy, i to nie tylko jedna para

Ponieważ jedna para to za mało! Zazwyczaj noszę ze sobą dwie lub trzy pary. Zawsze znajdzie się ta jedna “świeżo zszyta”, czekająca na swoją kolej,  druga “na próby”,  jeszcze inna “na spektakl”… często znajdzie się też ta ukochana, jednak już stara para, której nie da się uratować, ale szkoda ją wyrzucić. Co do modelu point, ten u mnie zawsze jest ten sam − BSpoke marki Bloch, który jest spersonalizowany specjalnie dla mnie.

  1. Baletki***, do rozgrzewki i nie tylko

Miękkie, wygodne, dopasowane i gotowe do działania w każdej chwili. Idealne na poranną rozgrzewkę. W przeciwieństwie do point noszę ze sobą zazwyczaj tylko jedną parę, czasami “świeżą”, a czasami jednak już bardziej “roztańczoną”.

  1. Materiałowe wkładki do point − małe cuda na duży ból

Chociaż wyglądają niepozornie, ale oj… ile te małe cuda potrafią zaoszczędzić bólu. Naprawdę potrafią uratować nasze palce podczas długich prób w pointach…  Kto wie, ten wie. Kto nie wie… niech nie próbuje tańczyć w pointach bez nich. I pomimo tego,  że mówi się że tancerki mają wysoką tolerancje bólu, to jednak mamy swoje sposoby na łagodzenie go − i te wkładki są jednym z nich.

  1. BlochSox – współczesny styl

Kiedy nie tańczę w pointach ani baletkach, sięgam po BlochSox- specjalne skarpetki, które umożliwiają poślizg i kontrolę. Są miękkie, techniczne i totalnie uzależniające. W szczególności idealnie sprawdzają się we współczesnym repertuarze.

  1. Tuniczka i ocieplacze, czyli warstwy na próby

W mojej torbie zawsze znajdzie się tuniczka, przydatna i na lekcji i na próbach. Czasami sięgam po krótką, czasami po długą w zależności od dnia i prób. Ocieplaczem baletowym nazywamy wszelkie bolerka, bluzy, getry, kombinezony, buty, które służą tancerzom do szybszego rozgrzania struktur układu mięśniowego takich jak stawy, więzadła oraz mięśnie. Są również ważne, ponieważ utrzymują nasze mięśnie rozgrzane w przerwach pomiędzy próbami, tym samym zmniejszając ryzyko kontuzji. U mnie często goszczą mięciutkie kremowe ocieplacze z marki Bloch.

  1. Roller i piłka – pierwsza pomoc na spięte mięśnie

Różowy roller jest moim najlepszym przyjacielem po ciężkim dniu. Zielona piłka? Idealna na stopy i rozluźnianie napięcia. Wielokrotnie ratowały moje spięte mięśnie w trakcie całodniowych prób. Wiem, że zawsze mogę na nich polegać.

  1. Butelka z wodą, mój osobisty system nawodnienia

Zawsze pełna, zawsze ze mną. Nawodnienie jest dla mnie naprawdę bardzo ważne, w szczególności przy wielogodzinnych próbach. Koniec kropka. Zawsze, absolutnie zawsze mam wodę. I nie – nie kupuję co chwilę nowej butelki. Mam swoją, ulubioną i przed każą próbą upewniam się że jest pełna wody.

  1. Gumy i taśmy, czyli ratunek w rozciąganiu

Rozciąganie jest jednym ze stałych elementów mojej porannej rutyny poprzedzającej codzienne lekcje oraz próby.  Dobre rozciągnięcie jest bardzo ważne w naszej pracy. Gumy i taśmy, które noszę w swojej torbie, są nierozerwalną częścią mojej rutyny. Guma z marki Blocha idealnie nadaje się do wszelkich ćwiczeń rozciągających, natomiast taśmy pomagają mi w rozgrzaniu moich stóp oraz rąk i barków..

  1. Kosmetyczka − mój life saver

Tu można znaleźć naprawdę wszystko. Pudełeczko ze szpilkami do włosów, szczotkę do włosów, igłę, nitkę do szycia, nożyczki, plastry z opatrunkiem, plastry bez opatrunku, maść przeciwbólową, leki przeciwbólowe, kalafonię****, pomadkę i moją ulubioną mgiełkę do ciała. Dosłowny life saver, znajdę tam wszystko co uratuje mnie w czasie prób, bądź spektaklu. Wersja mini domowej apteczki i zestawu survivalowego.

  1. Słuchawki, niezbędne do małego resetu pomiędzy próbami

Balet to cisza i muzyka. Ale zanim zacznie się próbę – czasem trzeba się „odciąć”, zrelaksować, posłuchać czegoś swojego, zebrać myśli. Dlatego moje AirPodsy mają stałe miejsce w torbie. I tak, muzyka jest tą rzeczą, która potrafi mnie najlepiej odstresować przed ważnymi próbami bądź spektaklem… dlatego często można znaleźć mnie na sali prób, bądź za kulisami z słuchawkami w uszach, słuchającej mojej ulubionej playlisty. 

Niepozorna torba, trochę bałaganu, jednak mnóstwo pasji.

Z zewnątrz niepozorna, wygląda jak zwykła torba sportowa. Ale w środku? Torba tancerza baletowego to coś więcej niż zwykła torba. To nasz mały świat, który nosimy ze sobą każdego dnia. Nie zawsze pachnie różami (zwłaszcza po całym dniu prób…), ale za to mieści wszystko, co jest mi potrzebne. To takie małe baletowe uniwersum. Z takim zestawem mogę przetrwać każdą próbę i spektakl. 

Czy moja torba jest ciężka? Tak. Czy czasem myślę, że zamiast niej powinnam mieć walizkę na kółkach? Też tak. Ale z drugiej strony- to właśnie ona daje mi poczucie pełnej gotowości na ciężkie dni wypełnione wielogodzinnymi próbami i spektaklami.

A co ty nosisz w swojej torbie? Czy któryś z tych przedmiotów również masz zawsze przy sobie?


* Pointy −  specjalistyczne buty baletowe przeznaczone do tańca na czubkach palców. Dla niewtajemniczonych, aby dowiedzieć się dokładniej czym są pointy polecam zajrzeć na mojego bloga “Baletki vs Pointy”.
** Tutu − paczka klasyczna, czyli krótka, sztywno stercząca spódniczka, wykonana zazwyczaj od 3 do 6 warstw tiulu.
*** Baletki − podstawowe obuwie baletowe, używane zarówno przez początkujących, jak i profesjonalnych tancerzy podczas codziennych lekcji. Są one “miękkie”− wykonane z miękkiego materiału, takiego jak płótno lub skóra
**** Kalafonia − substancja krucha o barwie od żółtej po ciemnoczerwoną do ciemnobrązowej. W balecie i tańcu wykorzystywana do uzyskiwania dużej przyczepności point bądź baletek